Niedziela

Od grubo ponad godziny piję poranną kawę. Kot leży. Kolana mi ścierpły, od okna wieje. Kot leży. Do zrobienia mam dużo, praca czeka. Kot leży coraz bardziej. Jutro rano wszystko robię na stojąco. Bo jak się znowu położy, spóźnienie bankowe…

20160117-111350.jpg

Dodaj komentarz